Pamiętaj o mnie, gdy będziesz wypełniał swój PIT!

Pamiętaj o mnie, gdy będziesz wypełniał swój PIT!
Możesz skorzystać z darmowego programu do rozliczeń pit! (KLIKNUJ W ZDJĘCIE POWYŻEJ!) Pamiętaj, by wpisac symbol Filipka i jego imię i nazwisko: Biegała Filip 30/b! TYLKO WTEDY PIENIĄŻKI TRAFIĄ NA SUBKONTO FILIPKA!!!

sobota, 19 listopada 2011

Po szpitalu...

Jesteśmy już po pobycie w szpitalu. Udało się zrobić jedynie rezonans magnetyczny w narkozie, eeg znowu nie wyszło. Pierwsza próba odbyła się w dzień przyjęcia, Filip dostał syropek na uspokojenie, by jakoś dało się założyć czepek od eeg, jednak syropek zadziałał odwrotnie, zamiast wyciszyć to na maxa Filipa pobudził. Nie udało się założyć czepka. I taka moja dygresja na temat pochodzenia autyzmu: szlag mnie trafia jak słyszę , że autyzm to zaburzenie rozwojowe czy psychiczne. Chociażby w takiej błahej sytuacji jak syropek uspokajający widać, jak inne spray typu metabolizm, wchłanianie itp. mają ogromne znaczenie.
Następnego dnia rano Filip musiał być na czczo, poszliśmy założyć wenflon i po chwili pojechaliśmy na rezonans. Weszliśmy jako pierwsi i dobrze, bo Filip był dosyć nerwowy na poczekalni. Badanie było krótkie i dosyć szybko dostaliśmy wyniki: wszystko ok, nie ma żadnych zmian w mózgu, żadnych widocznych uszkodzeń po boreliozie, żadnych anomalii.
Wpadłam na wspaniały pomysł jak zrobić Filipowi eeg. Uszyjemy mu czepek, który będzie podobny do tego od eeg, włącznie z wystającymi kabelkami itp. Przyzwyczaimy Filipa w domu do czepka. To, że nie możemy już któryś raz zrobić tego badania wynika z tego, że Filip nie wie o co chodzi i zwyczajnie boi się tego czepka. Nakręcimy kilka filmów z czepkiem i myślę, że może jeszcze przed świętami uda się zrobić badanie. Jest ono potrzebne nie tylko do zdiagnozowania padaczki, ale też do innych spraw związanych z terapiami. Jest taka nowa terapia jak mikropolaryzacja, wykonywana we Wrocławiu, jednak bez eeg nie da razy. A terapia jest fajna właśnie w kontekście padaczki, bo mają specjalne programy anty padaczkowe i z tego co wiem z rozmowy z jedną znajomą mamą, zapis eeg u jej dziecka się poprawił:)
Dodatkowo musiałam wprowadzić pewne zmiany dietetyczne - tylko czasowo - by zrobić prowokacje pokarmami, które Filipowi szkodzą. Podajemy od czwartku gluten, a od piątku mleko. Będziemy robić szczegółowe badania jelit w Instytucie Mikrobiologii w Poznaniu, a że badania są dosyć drogie (1270zł) to chcę, żeby obraz był jak najbardziej podobny do tego, który jest bez scisłej diety. Jeszcze do wtoeku podaję te złe rzeczy, w środę pobiorę próbki i zawiozę do Poznania. Później umówię się na wizytę do dr Dawidiuk we Wrocławiu, jest gastroenterologiem i dietetykiem, może jej uda się rozsupłać zagadkę trawienia Filipa. Na nowe produkty Filip zareagował bardzo szybko silnym pobudzeniem, oczywiście dochodzi do tego stres związany z pobytem w szpitalu i podana narkoza, ale nie chciałam tego przeciągać tylko za jednym razem wszystko załatwić, bo czas ucieka, a chciałabym zdążyć jeszcze przed Świętami wprowadzić ewentualne leczenie. To na tyle. Trzymajcie kciuki, żeby pomysł z czepkiem był trafny:)))

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Drogi Czytelniku, jeśli blog podoba Ci się, prosze napisz coś miłego, jeśli chcesz krytykować - odejdź bez słowa. ten blog jest dla Filipka - może keidyś sam go przeczyta! dziękuję i pozdrawiam

Beata ,mama Filipka