Pamiętaj o mnie, gdy będziesz wypełniał swój PIT!

Pamiętaj o mnie, gdy będziesz wypełniał swój PIT!
Możesz skorzystać z darmowego programu do rozliczeń pit! (KLIKNUJ W ZDJĘCIE POWYŻEJ!) Pamiętaj, by wpisac symbol Filipka i jego imię i nazwisko: Biegała Filip 30/b! TYLKO WTEDY PIENIĄŻKI TRAFIĄ NA SUBKONTO FILIPKA!!!

piątek, 29 października 2010

Co nowego...

Dawno nic nie pisałam, a duzo się dzieje, więc nadrabiam.
Zacznę od tych miłych spraw, tych niestety jest mniej. Dostałam w poniedziałek informację z Fundacji Polsat, że dofinansowali nam trening słuchowy metodą Tomatisa - 2700zł.
We wtorek zadzwoniła Pani z WOŚP i oznajmiła, że mają dla nas matę do hydromasażu.
I to na tyle z dobrych informacji.
Złe są takie, że Filip nadal jest w bardzo złej formie tzn. wciąż krzyczy. Robi to właściwie cały czas, w szkole, w domu, w trakcie pracy. Tylko jak śpi jest cisza. Byliśmy już u neurologa i 29.11. idziemy na 3 dni na badania neurologiczne do szpitala. Będzie miał zrobione badanie eeg całonocne i rezonans magnetyczny. Być może dzieje się coś ze strony neurologicznej, chociaż my po przeanalizowaniu dokładnie postępów Filipa z ostatniego roku, jego zachowania i wszystkich regresów postanowiliśmy wprowadzić ponownie ścisłą dietę bezglutenową, bez mleczną i bez cukrową. Właściwie to chciałam najpierw zrobić Filipowi komplet badań u P. dr z Piaseczna, jednak okazało się, że jest to niemożliwe. Zblokowały nas pieniądze. Badania są bardzo drogie, bo komplet kosztuje ok. 3000zł,a najpierw trzeba zapłacić, potem próbki idą do badania, a jak dostaną wyniki to wtedy wystawiaja fakturę. Choćbym na głowie stanęła to nie jestem w stanie wytrzasnąć takich pieniędzy. Postanowiliśmy, że zrobimy te badania w Vega Medica w Warszawie, ale najbliższa wysyłka będzie dopiero w styczniu, więc już wprowadzamy dietę. Mam nadzieję, że dieta coś pomoże, bo nie mam już innych pomysłów. Nic nie pomaga, a my i Filip jesteśmy już wykończeni. Wczoraj Filip zjadł swoje ostatnie śniadanie glutenowe, dziś juz wszystko je bez. Oczywiście przeżyłam lekki wstrząs jak pojechałam dziś do Gniezna, by kupić produkty bezglutenowe. Zmroziły mnie ceny. Przecież ponad 3 lata stosowaliśmy tą dietę, ale jakoś tak wydaje mi się, że było wszystko tańsze, a teraz nagle kupić wszystko to masakra finansowa.
Nie wiem też co zrobić z turnusem rehabilitacyjnym ( mamy termin 21-26 listopada), bo jak nic się nie zmieni to będziemy musieli zrezygnować.
Rozważamy też kupno jakiegoś używanego laptopa, może tego mniejszego (nie wiem jak się to małe nazywa) po to, by Filip mógł go brać ze sobą do szkoły. W tej chwili to jedyna metoda, by cokolwiek wyciągnąc z Filipa. Mimo jego kiepskiej formy Młody cały czas się uczy, bo pokazuje nam to jak włączę mu worda i pisze nam nowo poznane słowa. Tylko z komputera chce czytać, tzn. ja mu piszę a on czyta. Chyba jutro to nagram, żeby Wam pokazać, bo sama myślałam, że z czytanie nic już nie będzie, a jednak ruszyło. Strasznie dużo dylematów i dużo wydatków się szykuje, a Fundacja zakończyła księgowanie 1% i jest znacznie mniej niż się spodziewaliśmy, biorąc pod uwagę ilość ulotek które poszły w Polskę. W styczniu ma być w Polsce lekarka - okulistka z Niemiec, która potrafi zbadać wzrok autysty pod kontem tego jak on w rzeczywistości widzi. Chodzi o patrzenie płaskie - to ponoć bardzo często u autystów, że nie potrafią patrzeć trójwymiarowo. Albo nie mają zbieżności patrzenia i każde oko patrzy gdzie indziej i dlatego patrzą peryferycznie. Filip tak właśnie patrzy. Niby człowiek myśli, że on nie patrzy, bo jest bokiem do mnie, a mimo tego wszystko widzi. Zapisałam Filipa na taką wizytę, bo myślę, że w tym może być problem Filipa z pisaniem i czytaniem małych czcionek. Koszt takiej wizyty z soczewkami, które sprowadza się ze Stanów to ok. 500 euro Smutny Ale jeżeli ma pomóc...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Drogi Czytelniku, jeśli blog podoba Ci się, prosze napisz coś miłego, jeśli chcesz krytykować - odejdź bez słowa. ten blog jest dla Filipka - może keidyś sam go przeczyta! dziękuję i pozdrawiam

Beata ,mama Filipka