Taka mała sprzeczka dzieci z klasy Filipa:
"tak nas pozytywnie dzis zaskoczyly... płacą za kino i pada pytanie:
-a Filip z nami jedzie?
-jedzie..
nastepny:
-z mamą?
-nie, tym razem mama Filipa z nami nie pojedzie, bo niestety nie pasuje mamie.... cd:
-noo w sumie przeciez Filip jest już duzy wszedzie z mama nie musi!!!
nic chwila ciszy...za chwile sprzeczka...
-o co wy sie tak sprzeczacie? (Pani)
Wera:
-no bo ja chce koło Filipa siedzieć...a on mi sie wpycha!!!
Tomek:
-bo ja też chce!!!
Nauczycielka:
-Tomek a może koło Pani Asi chcesz siedzieć?
Tomek:
-no nie! Koło Filipa, bo on ostatnio do mnie mówi i przecież lubię Filipa!
na co nastepny:
-no to ja się nie zalapie obok już?
Panie uzgodniły: Wera z jednej strony Tomek z drugiej strony Filipa...a Pani obok w pogotowiu ...
UWIELBIAM TAKIE WIADOMOŚCI!
OdpowiedzUsuńŚwietnie
Ja też! Zawsze dodają mi energii do dalszego działania!!!
Usuń